heh Lubogoszcz...na tej zacnej górce bywałem w zeszłą wiosnę, lato i jesień za każdym razem jak był południowo podobny kierunek. Niestety ciężka to górka, jak jest lekka odchyłka to wiatr lubi tam nieco ślizgać po zboczu z tego co zauważyłem. Zazwyczaj wiało za słabo i mimo że przyjemnie się leciało na poczatku to jak już nadleciało się nad płaszczyznę wyprzedzającą las było mocne duszenie i trza lądować ... strasznie długie to wypłaszczenie.
RAZ jednak udało mi się wylecieć nad ten lasek. Niestety jeszcze było za wcześnie i w sumie to był tam taki przelot nad nim. Co prawda nie jestem jeszcze doświadczony, ale poczułem, że gdyby było minimalnie mocniej albo termika jakaś, której jeszcze wtedy za bardzo nie było (koło południa) bądź ja nie umiałem "znaleźć". Miałem jedną sytuacje nieco wcześniej że o dziwo pięknie się leciało żadnego duszenia, nic ale dolatuje jakieś 20-30m od lasku a tu zupełnie nic, jestem z 5m nad ziemią prawie równo z drzewami a tu nic nie chce brać

troche mi się ciepło zrobiło i obczaiłem taką drogę znajdującą się o 90st od mojego lotu na prawo której zakończeniem była łąka w lecie. No to było to jedyne wyjście, spodziewałem się rotorów itp ale o dziwo wylądowałem idealnie na środku i na paluszkach

jednak to jest dobra nauka dla mnie na tej górze, że albo lądować wcześniej jak się nie jest pewnym że się człowiek zabierze i absolutnie nie iść na styk, że może mnie coś tam w ostatniej chwili weźmie zwłaszcza jak się jej nie zna i nie wiadomo jakie prądy powietrzne tam dalej nad lasem działają i jaką wysokosć trzeba mieć. Poza tymi wydarzeniami mimo wszystko uważam że ta górka ma w sobie coś i jakby się jakiemuś doświadczonemu pilotowi udało ją przetestować to byłoby rewelacyjnie. Pola fakt są jakieś 100m niżej, ale są też awaryjnie polany, niestety nie koszone całkiem u podnóża góry zaraz przy ulicy Spadochroniarzy ciągnął się setki metrów a szerokie też są i to miejscami też na oko jakieś nawet i 100m może i więcej nawet (nie moge dokładnie powiedzieć bo jedynie z boku patrzyłem, nie wchodziłem tam z racji dziadostwa zarośniętej trawy itp.)
AA jeszcze co do samego nazewnictwa, ponoć Lubogoszcz jest rodzaju męskiego

więc mówi się "na Lubogoszczu" "z Lubogoszcza" itp tak słyszałem i tak podobno jest oficjalnie
