Jak NIE lądować na paralotni? Nowy Sącz, czerwiec 2021
: 19 sty 2022, 20:03
Uczmy się na cudzych błędach, dlatego też wrzucam nagranie mojego lądowania w okolicach Nowego Sącza z czerwca 2021.
Sytuacja w trakcie lotu i moje decyzje:
------------------------------------------------
Wiatr wiał z kierunku, z którego lecę na początku filmu. Wydawało mi się, że wieje z siłą około 2-3 m/s.
Z daleka odniosłem wrażenie, że w tym rejonie znajdę kilka dobrych miejsc do lądowania. Plan był taki, aby wylądować na wykoszonej części łąki, na której finalnie wylądowałem. Nie chciałem lądować na podłużnym zielonym polu obok dwóch domów (które byłoby o wiele lepsze do lądowania), aby nie zniszczyć znajdujących się tam upraw.
Przy podejściu do lądowania pojawił się niepokój i nerwowe decyzje, bo odległość do ziemi nie zmniejszała się tak szybko jakbym chciał, łąka się kończyła, a kawałek dalej znajdowały się już przeszkody.
Jak widać po cieniu skrzydła, zaraz przed lądowaniem przeciągnąłem lewą jego część. Cała akcja zakończyła się na szczęście bez żadnych negatywnych konsekwencji.
Po obserwacji terenu już po lądowaniu śmiem stwierdzić, że było bezwietrznie.
Co bym zrobił inaczej?
---------------------------
Patrząc na spokojnie po wielokrotnym obejrzeniu tego filmu nadal nie jestem pewien jaki wybór byłby najwłaściwszy.
A) Lądowanie na zielonym polu i nieprzejmowanie się uprawami?
B) Lądowanie na tej łące z wiatrem, aby teren nie uciekał spod nóg? Byłem przekonany, że wieje w plecy 2-3 m/s.
C) Lądowanie na tej łące, ale bokiem do wiatru (patrząc z perspektywy początku filmu od lewej do prawej)?
D) Lądowanie tak jak to zrobiłem, ale z większym rozciągnięciem "ósemek"?
Wasza opinia
----------------
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co Wy byście zrobili na moim miejscu?
Sytuacja w trakcie lotu i moje decyzje:
------------------------------------------------
Wiatr wiał z kierunku, z którego lecę na początku filmu. Wydawało mi się, że wieje z siłą około 2-3 m/s.
Z daleka odniosłem wrażenie, że w tym rejonie znajdę kilka dobrych miejsc do lądowania. Plan był taki, aby wylądować na wykoszonej części łąki, na której finalnie wylądowałem. Nie chciałem lądować na podłużnym zielonym polu obok dwóch domów (które byłoby o wiele lepsze do lądowania), aby nie zniszczyć znajdujących się tam upraw.
Przy podejściu do lądowania pojawił się niepokój i nerwowe decyzje, bo odległość do ziemi nie zmniejszała się tak szybko jakbym chciał, łąka się kończyła, a kawałek dalej znajdowały się już przeszkody.
Jak widać po cieniu skrzydła, zaraz przed lądowaniem przeciągnąłem lewą jego część. Cała akcja zakończyła się na szczęście bez żadnych negatywnych konsekwencji.
Po obserwacji terenu już po lądowaniu śmiem stwierdzić, że było bezwietrznie.
Co bym zrobił inaczej?
---------------------------
Patrząc na spokojnie po wielokrotnym obejrzeniu tego filmu nadal nie jestem pewien jaki wybór byłby najwłaściwszy.
A) Lądowanie na zielonym polu i nieprzejmowanie się uprawami?
B) Lądowanie na tej łące z wiatrem, aby teren nie uciekał spod nóg? Byłem przekonany, że wieje w plecy 2-3 m/s.
C) Lądowanie na tej łące, ale bokiem do wiatru (patrząc z perspektywy początku filmu od lewej do prawej)?
D) Lądowanie tak jak to zrobiłem, ale z większym rozciągnięciem "ósemek"?
Wasza opinia
----------------
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co Wy byście zrobili na moim miejscu?