Ciecień
: 20 cze 2019, 16:58
Naoglądałem się ostatnio filmów o paralotniarstwie w BW i jako że mam pod nosem postanowiłem odwiedzić potencjalne moje startowisko-mieszkam w Gdowie,więc wyprawa to nie była.Zabrałem żonę,jamnika i po 1.5 godz od wyjazdu z domu stanąłem na szczycie.Przyznam,że nogi mi się lekko ugieły,bynajmniej nie przez wysokość/jestem świeżakiem/tylko przez stan nawierzchni startowiska.Obraz nędzy i rozpaczy-nie wiem czy startował ktoś z Was w tym roku,ale ja kompletnie tego sobie nie wyobrażam.Trawa po pas,drzewa na rozbiegu,śmieci/ile mogłem pozbierałem/-na zeszłorocznych filmach wyglądało o niebo lepiej.Jestem przed zakupem swojego pierwszego skrzydła,ale nie zdecydowałbym się rozłożyć go w tym miejscu.
Czy to startowisko umarło,czy ono faktycznie zawsze tak wyglądało jak wygląda?Może zrobimy jakąś akcję porządkową,bo zwyczajnie przykro na to patrzeć.
pozdrawiam Wojtek
Czy to startowisko umarło,czy ono faktycznie zawsze tak wyglądało jak wygląda?Może zrobimy jakąś akcję porządkową,bo zwyczajnie przykro na to patrzeć.
pozdrawiam Wojtek