Puchar Zimowy SPBW 2016 - zmiany?
: 04 lis 2016, 02:39
Bry,
Czas leci nieubłagalnie, za miesiąc teoretycznie start ZPBW 2016.
Chciałbym rozpocząć dyskusję dotyczącą sugerowanych zmian w liście startowisk.
Ta nie zmieniła się zbytnio od jakiegoś czasu, a są na niej startowiska które ewidentnie bezpieczne nie są, ba, są obarczone ryzykiem tak sporym, że przygody praktycznie gwarantowane.
Pytanie, czy w rywalizacji sportowej chcemy zmuszać ludzi do robienia rzeczy, które są potencjalnie niebezpieczne.
Zanim ktoś napisze że nikt do niczego nie jest zmuszany, wspomnę jeno, że tak właśnie jest - jak ktoś na poważne bierze udział w rozgrywce, to zależy mu na wyniku, a tego nie da się osiągnąć, pomijając jakieś startowisko.
Ludzie startują więc z różnych miejsc, bo chcąc wygrać nie mają większego wyboru, a 'swobodnie' w życiu by się nie zdecydowali na start z danego miejsca.
To, że skończyło się to w ubiegłym sezonie jedynie zadrapaniami, to kwestia szczęścia jest. Chcemy tak ryzykować w nadchodzącej edycji?
Sensowniej było by moim zdaniem usunąć niektóre miejsca z listy (np. Luboń, Łopień czy też Sałasz). Miejsca które już lata temu były na granicy, a drzewa co roku są wyższe, a startowiska używane jedynie przez zimę.
Niech młodsi stażem wiedzą, że mają szanse, może dzięki temu więcej osób weźmie udział w rywalizacji.
Oczywiste, że skończy się to większą ilością zawodników z kompletem punktów, ale wtedy właśnie wejdzie w życie kwestia zrobienia dłuższych lotów. Co jest moim zdaniem bezpieczniejsze, niż psychiczne zmuszanie ludzi do startów z miejsc, gdzie bezpiecznie odpalić się po prostu nie da.
Co myślita? Im więcej osób się wypowie, tym lepiej.
Czas leci nieubłagalnie, za miesiąc teoretycznie start ZPBW 2016.
Chciałbym rozpocząć dyskusję dotyczącą sugerowanych zmian w liście startowisk.
Ta nie zmieniła się zbytnio od jakiegoś czasu, a są na niej startowiska które ewidentnie bezpieczne nie są, ba, są obarczone ryzykiem tak sporym, że przygody praktycznie gwarantowane.
Pytanie, czy w rywalizacji sportowej chcemy zmuszać ludzi do robienia rzeczy, które są potencjalnie niebezpieczne.
Zanim ktoś napisze że nikt do niczego nie jest zmuszany, wspomnę jeno, że tak właśnie jest - jak ktoś na poważne bierze udział w rozgrywce, to zależy mu na wyniku, a tego nie da się osiągnąć, pomijając jakieś startowisko.
Ludzie startują więc z różnych miejsc, bo chcąc wygrać nie mają większego wyboru, a 'swobodnie' w życiu by się nie zdecydowali na start z danego miejsca.
To, że skończyło się to w ubiegłym sezonie jedynie zadrapaniami, to kwestia szczęścia jest. Chcemy tak ryzykować w nadchodzącej edycji?
Sensowniej było by moim zdaniem usunąć niektóre miejsca z listy (np. Luboń, Łopień czy też Sałasz). Miejsca które już lata temu były na granicy, a drzewa co roku są wyższe, a startowiska używane jedynie przez zimę.
Niech młodsi stażem wiedzą, że mają szanse, może dzięki temu więcej osób weźmie udział w rywalizacji.
Oczywiste, że skończy się to większą ilością zawodników z kompletem punktów, ale wtedy właśnie wejdzie w życie kwestia zrobienia dłuższych lotów. Co jest moim zdaniem bezpieczniejsze, niż psychiczne zmuszanie ludzi do startów z miejsc, gdzie bezpiecznie odpalić się po prostu nie da.
Co myślita? Im więcej osób się wypowie, tym lepiej.