FORUM.SPBW.PL

Chcialbym bardzo podziekowac wszystkim ,ktorzy pomogli mi pozbierac sie po wypadku na Skrzetli,a takze deklarowali dalsza pomoc,zgarneli auto,odwiedzili w szpitalu i spakowali paralotnie komorami:).Chcialem przeprosic tez pozostałych paralotniarzy za to ze zepsułem im fajne latanie i za to ze musieli sluchac jak dre ryja.Niestety to nie byl mój dzien.

Przyjmuję podziękowania w imieniu Żony i Szagierki, które tak pięknie złożyły Ci sprzęt. Sory ale były w szoku, panice i pośpiechu.

Wracaj do zdrowia.

Napisz mi tylko czy ty tam ladowałeś? czy cię po prostu zwiało?

ladowalem na startowisku,chcialem poprawic zapas,bo go prawie wyrzucilem przez przypadek i nastepnie poleciec.

Kurcze miałeś tego dnia pech za pechem ale ważne, że jest już ok i będziesz śmigał w nowym sezonie.

Nie wiem czemu przepraszasz,nawet jakby pakowaly nie komorami tez nie byloby problemu.Ale ognisko na startowisku kiedy sie lata to nie najlepszy pomysl.Kto na to wpadl?
Mam tylko nadzieje ze dziewczyny nie zniechecily sie do latania.

Wszystko ok bedą latać z wiekszym respektem do tego sportu .

Mówiły mi że sprzęt byle jak spakowały dlatego o tym pisałem, ale jak jest ok to dobrze przekarzę podzienkowania i masz pozdrowienia od Nich.

A co sie stalo? Wszystko z Tobą ok?

ok przeczytalem w drugim wątku. Wracaj do zdrowia

na ognisku bylo robione kielbaski ktore wszyscy jedli ze smakiem

dla innych jesli starty nie wychychodza a nerwy sie wzmagaja trzeba odpuscic i usiasc a nie na sile starac sie oderwac od ziemi

wiesz grzes ze zawsze znajda sie osoby ktorym nie trzeba mowic co sie robi w takim przypadku i nie licza na nic w zamian

wracaj do zdrowia !!!!

p.s

pozniej tez sie dalo latac wiec nikomu nic nie popsules

W sumie sam je jadlem ze smakiem;)
Co by bylo,gdyby takich ludzi nie bylo?Chyba by juz nas nie bylo