Strona 1 z 1

Trzebinia

: 16 mar 2014, 12:23
autor: PeterS
Górka b. popularna w latach 90-tych. Kierunek S, S-W.
Razem z Bodzowem stanowiła totalną klasykę rock n` rolla. Wtedy u podnóża góry były łąki ewentualnie podobne trawonieuzytki. Miejsca do lądowania – nieprzebrane. Skos taki, że jeśli miałeś jako tako rozłożoną paralotnię, to miałeś pewne, że polecisz ;)
Byłem kilka dni temu, po raz pierwszy od chyba 2008 r., obadać teren; b. niewiele z tego pozostało. Na wprost wyrosły brzózki, co powoduje, że od razu po starcie trzeba odwijać w lewo. Zawsze tam było dość ciasno jeśli chodzi o żagiel, teraz to już masakra. Może by się coś dało wyrzeźbić, przy silnym wietrze odbijając od razu w prawo i wychodząc nad te brzózki, ale z kolei za plecami mamy krzyż. W miejscu gdzie zwyczajowo się lądowało i gdzie stawały samochody jest teraz las chojaków w stylu dzikiej róży. Jedyne miejsce do lądowania to, jak się wydaje, pas trawy po lewej str. między nowo wyrosłym laskiem a zboczem na kierunek S. Nie jest zbyt duży i biegnąc na zachód, przechodzi w dziurę, w której mogą pojawiać się duszenia.
Ciężko jest tam czerpać frajdę z latania; zaraz po starcie, zamiast poprawić się w uprzęży, musisz główkować jak zmieścić się w slalomie między drzewami i jak wytracić wysokość by nie nadziać się na krzaczory.
Generalnie – jeśli ktoś ma niedaleko, jest wyposzczony i ewidentnie musi – to ewentualnie można. Skos bardzo ułatwia start.
Dojazd – chyba najprościej od str. cmentarza w Trzebini. Za cmentarzem jest droga polna, z koleinami momentami utwardzana kamieniem. Przy odrobinie szczęścia nie przytrzemy podwoziem, jednak przy drodze rośnie dużo drzewokrzaków, które rysują karoserię.

Re: Trzebinia

: 16 mar 2014, 20:40
autor: mani3kxc
Byłem tam kilka lat temu i już wtedy wydawał się to świetny sposób na zniszczenie sobie glajta ;).