cytat :Vajper miałeś dużo szczęścia że ten cukierek ci się otworzył /
Gdzie Ty tam widziałeś, że był cukierek/

szkoda że wyciąłeś film /
kaskada zdarzeń jest w całości i nic nie wycinałem/bo nie mogę do końca skomentować wszystkiego, wygląda jak by ci Adam zaleciał drogę a Ty grzecznie kręciłeś komin,pewnie mogła być inna wersja.
(brakuje ci samokrytyki?,przyznania się do własnego błędu)Wersja 2 ga Adam przyleciał do ciebie wyżej ,a ty przestraszyłeś się że się zderzycie
(brak oceny wysokości,słaby wzrok? )i przeciągnąłeś Deltę jednostronnie ,a potem to już poszło i kolejne błędy z wyprowadzeniem .Viper przestań gadać głupoty .Aha a kto cię nauczył puszczać sterówki? takie wrażenie miałem na początku twojego filmu ,natomiast obejrzałem do końca film tym razem w wersji oryginał i to wychodzi tak ; Adam pierwszy znalazł komin i zaczął kręcić w lewo już 2 kółka kiedy Viper zaczął kręcić komin w prawo i błąd ,przepis mówi że jeśli ktoś pierwszy zaczął kręcić komin to trzeba się dostosować do krążenia (każdy ci to powie,kto zna przepisy) ty się nie dostosowałeś i to jest ewidentnie twoja wina .[/quote]
Marcin przy dyskusji na temat nie mam zamiaru się obrażać Jednak nie znoszę gdy ktokolwiek próbuje ubliżać, obrażać sugerować sceny z krypy wzięte dotyczy to też Ciebie ,,brak oceny wysokości,słaby wzrok?,/ ja nie noszę okularów jak denka od butelek i dobrze widzę, a okularów używam do odczytania wskazań na przyrządach. To tak na wstępie.
Dwie wersje podałeś z pozycji patrzenia na ekran komputera ok.
3 wersja - ktoś tam lata w jedną drugą stronę, przelatując kominy świadomie - nieświadomie, kiedy ja kręcę komin drugi pilot przelatuje go na krechę / fajnie wygląda z pozycji komputera/
Z mojej pozycji:
Widziałem już z daleka, że Adam latał od przedpola, aż do doliny przy kś. Górze jakoś pomimo waszej teorii, że kręcił komin w lewo nie robił wysokości/ ale to to tylko on wie/, kiedy lecąc wzdłuż Cietnia na ,,N,,złapałem komin zacząłem go kręcić - po zwitce może nie całej na noszeniu zobaczyłem lecącego we mnie Adama i co i przeciągnąłem skrzydło jak już Mariusz Przedskoczek zauważył na samym początku dyskusji bardzo dynamicznie w prawo i w konsekwencji cała kaskada zdarzeń, aż do wyprowadzenia.
A puszczanie sterówek, to wynik tego, że radio miałem nie podpięte do zestawu.
Nie miałem też czasu na strach - gdybym się przestraszył obaj skończylibyśmy na drzewach i oby tylko na drzewach.
A odpowiedziałem na Twój komentarz ponieważ właśnie jest merytoryczny i dotyczy zdarzenia.
Być może zasada przyjęta na zawodach, że w danym dniu kręcimy kominy np. w prawo - jest słuszna, przy tak dużej liczbie latających.
