Jestem nowy, szukam latających kumpli ;)
: 24 wrz 2016, 16:17
Cześć,
Jestem kolejną nową osobą pragnącą odkryć magię Beskidu Wyspowego Czytam forum co nieco, przyszedł czas aby się ujawnić. Mama na imię dała mi Łukasz, ale znajomi zwracają się Pixel. Mieszkam w Krakowie przy rondzie Barei.
Ukończyłem kurs kawałek czasu temu, bo w maju. Kurs robiłem z Alti, pierwszy etap na Jaworzynce, drugi w Słowenii. Skrzydło mam już jakiś czas, w wolnych chwilach trenuję alpejkę na czyżyńskim lotnisku. Byłem również na polecanej górce Pychowickiej, ale trochę mnie zniechęciła ze względu na zakrzaczenie, w dodatku źle wiało więc tylko przeleżałem :/ Pytanie z innej beczki (czytałem różne tematy), serio ktoś robi zloty w parku Jordana?
Cóż i teraz jak każdy nowy szukam wprowadzenia w świat poważnego latania. Jak zacząć? Chętnie wybrałbym się z doświadczonymi ludźmi chociażby zrobić jakiś wyspowy zlot. Nawet w tygodniu jak jest możliwość. Chciałbym poczuć chociaż jeszcze raz to powietrze przed końcem sezonu. A Każda rada doświadczonego pilota jest na wagę złota
Okres wakacyjny mi nieco uciekł, bo tak na marginesie jestem w trakcie robienia kursu na przewodnika beskidzkiego, a to umie kraść czas. Jak wszystko pójdzie po mojej myśli to w przyszłym sezonie będę mógł lataniu poświęcić dużo więcej czasu.
A tak poza lotami i imprezami sezonowymi, spotykacie się jakoś? Na piwko? Kraków albo nawet inne miejscowości?
Po sezonie chodzicie po górach, czy latanie sprawia, że już się chodzić nie chce?
Warto zapisywać się do samego stowarzyszenia tak pod koniec sezonu? Była by naklejka na gitarę.
Jestem kolejną nową osobą pragnącą odkryć magię Beskidu Wyspowego Czytam forum co nieco, przyszedł czas aby się ujawnić. Mama na imię dała mi Łukasz, ale znajomi zwracają się Pixel. Mieszkam w Krakowie przy rondzie Barei.
Ukończyłem kurs kawałek czasu temu, bo w maju. Kurs robiłem z Alti, pierwszy etap na Jaworzynce, drugi w Słowenii. Skrzydło mam już jakiś czas, w wolnych chwilach trenuję alpejkę na czyżyńskim lotnisku. Byłem również na polecanej górce Pychowickiej, ale trochę mnie zniechęciła ze względu na zakrzaczenie, w dodatku źle wiało więc tylko przeleżałem :/ Pytanie z innej beczki (czytałem różne tematy), serio ktoś robi zloty w parku Jordana?
Cóż i teraz jak każdy nowy szukam wprowadzenia w świat poważnego latania. Jak zacząć? Chętnie wybrałbym się z doświadczonymi ludźmi chociażby zrobić jakiś wyspowy zlot. Nawet w tygodniu jak jest możliwość. Chciałbym poczuć chociaż jeszcze raz to powietrze przed końcem sezonu. A Każda rada doświadczonego pilota jest na wagę złota
Okres wakacyjny mi nieco uciekł, bo tak na marginesie jestem w trakcie robienia kursu na przewodnika beskidzkiego, a to umie kraść czas. Jak wszystko pójdzie po mojej myśli to w przyszłym sezonie będę mógł lataniu poświęcić dużo więcej czasu.
A tak poza lotami i imprezami sezonowymi, spotykacie się jakoś? Na piwko? Kraków albo nawet inne miejscowości?
Po sezonie chodzicie po górach, czy latanie sprawia, że już się chodzić nie chce?
Warto zapisywać się do samego stowarzyszenia tak pod koniec sezonu? Była by naklejka na gitarę.